Organizacja czasu pracy. Praktyczne wskazówki.

Office Space- organizacja czasu pracy

Przychodząc do pracy często zastanawiasz się od czego dziś zacząć? Albo masz wrażenie, że musisz zrobić dziś tak wiele, że nie ma sił – nie zdążysz? Bardzo wiele osób ma problem z organizacją własnej pracy. Wydaje im się, że wszystko jest pod kontrolą, bo robią to, co akurat wpadnie im w ręce i nie ma dla nich znaczenia kolejność. Priorytet to dla nich jedynie oznaczenie pocztowe, a nie ich własne – dotyczące pracy.

Jeśli organizacja Twojego czasu w pracy jest IDEALNA, NIGDY nie zdarza Ci się w pracy myśleć „od czego by tu zacząć”, masz WSZYSTKO dopięte na ostatni guzik, to nie musisz czytać dalej, bo już jesteś ekspertem w tej dziedzinie. Jeśli tak jest, podziel się swoimi sposobami w komentarzu. Ale, jeśli nie wszystko i nie zawsze jest jak trzeba, to poczytaj! Może uda mi się namówić Ciebie na wypróbowanie moich wskazówek.

Od czego by tu zacząć.

Pierwszą czynnością, którą powinno się wykonać przy rozpoczęciu pracy to…. nie, nie kawa i ploty z koleżankami. Chodzi o ustalenie priorytetowości zadań. Każdego dnia masz przynajmniej kilka zadań do wykonania. Spisz je sobie choćby skrótowo i ustal kolejność działań. Zacznij od zadania najtrudniejszego – poświęć na nie godzinę pracy ciągłej. Takiej bez gadania, telefonowania, sprawdzania e-maili. Jeśli spróbujesz, to przekonasz się, że najtrudniej jest zacząć. Już po kilku chwilach będziesz w wirze pracy i gwarantuję, że szybko zobaczysz efekty! Najłatwiejsze zadania zostawiaj na koniec – zajmą Ci jedynie kilka chwil i z przyjemnością zakończysz swój dzień.

@ na @ i jeszcze @

Kiedy w Twoich zadaniach przychodzi czas na ogarnięcie skrzynki mailowej to zasada brzmi: raz otwartego maila nie zostawiaj na potem. Wiadomości reklamowe usuwaj bez otwierania. Sprawdź, czy otrzymałaś odpowiedzi na poprzednie maile. Zobacz, czy któraś z wiadomości jest oznaczona jako ważna (czerwony znaczek), sama też możesz nadać jej wagę, jeśli np. musisz coś do niej przygotować i dlatego zajmiesz się tym później. Zaczynaj od najstarszych, kończ na najświeższych.

Nie przeszkadzać!

W czasie wykonywania swoich zadań zlikwiduj czynniki, które mogą Ci przeszkodzić. Wycisz swój telefon, zamknij skrzynkę, przeglądarkę. Nie tweetuj, nie sprawdzaj facebooka, nie czytaj niepotrzebnych informacji. Nie rozglądaj się za chętnymi do pogadania.

Zadanie od… do…

Wyznacz ramy czasowe swojej pracy. Jeśli zadania wykonujesz przy komputerze pamiętaj, by przynajmniej raz na godzinę oderwać wzrok od monitora – spojrzeć w dal, najlepiej za okno i wstać, poruszać się, bo wiadomo, że praca siedząca sprzyja schorzeniom kręgosłupa. Czas takiej przerwy to idealny moment za przygotowanie kawy, herbaty, albo na zamienienie kilku słów ze współpracownikami. W końcu nie namawiam Cię do całkowitego wyalienowania!

Uwaga – przerwa.

Wykorzystuj w pełni swoją przerwę w pracy. Jeśli możesz, wyjdź z biura, albo pójdź do pomieszczenia socjalnego, odpocznij, zjedz coś pożywnego – dzięki temu nabierzesz sił do dalszej pracy.

Dzięki stosowaniu tych zasad Twoja praca będzie efektywniejsza. Będziesz zorganizowana, staniesz się wzorem dla innych. A ku przestrodze tym, którzy w pracy więcej odpoczywają, niż pracują przypomnę, że pracodawca może stosować różne metody kontroli czasu pracy.

Jeśli spodobał Ci się ten wpis – podziel się nim ze znajomymi!

  • http://leonzabookowiec.blogspot.com Matylda

    Widzę, że mniej więcej stosuję Twoje rady, zazwyczaj z lepszym i gorszym skutkiem :) Nie umiem często zamknąć się na daną rzecz, tylko myślę o dziesięciu innych :)

    • http://kobietausteru.pl/ kobietausteru

      To jest taka przypadłość zwana wielozadaniowością 😉 Na początek spróbuj skupić się na danej rzeczy przez krótszy czas – wystarczy kilka minut. Z czasem wydłużaj ten okres. Praktyka czyni mistrza!

    • http://www.archimeryka.pl Archimeryka

      Spróbuj wyznaczyć sobie czas i odpal timer (brzmi banalnie ale bardzo pomaga skupiać się na jednej rzeczy – poczytaj o Pomodoro Technique, naprawdę pomaga :)

  • http://www.paniswojegoczasu.pl/ Ola (Pani Swojego Czasu)

    Nie zgadzam sie z tym, żeby odpisywanie na mejle rozpoczynać od najstarszych. Wręcz przeciwnie – rozpoczynając od najświeższych często okazuje się że starszymi nie musimy sie zajmować, bo sie w międzyczasie zdezaktualizowały

    • http://kobietausteru.pl/ kobietausteru

      Jeśli chodzi o korespondencję dotyczącą jednego tematu to pewnie tak (choć i tak najlepiej wstawić historię, aby wszystkie poprzednie ustalenia w niej pozostały). Ale jeśli mamy do ogarnięcia kilku klientów, to jestem zwolenniczką odpisania od najstarszej wiadomości, bo dobrze, aby żaden z nich nie musiał czekać dużo dłużej niż inni. :) Pozdrawiam Cię serdecznie!

      • http://www.paniswojegoczasu.pl/ Ola (Pani Swojego Czasu)

        Wciąż się nie zgadzam :) Co z tego, że odpiszę jak najszybciej Klientowi na najstarszą wiadomość, gdy w miedzyczasie okaże sie, że nie przeczytałam wszystkiego co było później i odpisuję na darmo? Bo temat już nieaktualny. Albo wytyczne zmienione dwa razy :)

        • http://kobietausteru.pl/ kobietausteru

          Jeśli maile dotyczą jednego klienta i jednego tematu to zapewne masz rację (choć w razie czego lepiej pamiętać, że klient zażyczył sobie coś extra we wcześniejszej wiadomości, przecież nie będzie tego powtarzał w każdej wiadomości). Ale mając 3 różne sprawy, od 3 różnych osób z wczoraj, z rana i z południa zachęcam do rozpoczęcia od tego z wczoraj :)

  • Aleksandra ma kota

    Organizacja dnia jest bardzo ważna, żeby znaleźć czas na wszystko – i na pracę i na przyjemności. Sama zapisuję sobie najważniejsze rzeczy do zrobienia każdego dnia i sukcesywnie wykreślam je z kalendarzyka. I ta radość na koniec dnia, kiedy wykreślam ostatnią pozycję i mogę się zająć przyjemniejszym rzeczami 😉

    http://aleksandramakota.blogspot.com/

    • http://kobietausteru.pl/ kobietausteru

      Ta radość na koniec dnia jest najlepsza, bo daje motywację do kontynuowania robienia list zadań. Pozdrawiam!

  • http://www.berenike.pl Agnieszka

    Nie wiedziałam, jak bardzo mam zasypaną skrzynkę odbiorczą, dopóki nie zaczęłam w niej sprzątać. Kilkaset (!) spam-wiadomości, które odkładałam na wieczne „później”, a które gmail sprytnie ukrywał na kolejnych stronach wreszcie trafiło do kosza, stworzyłam parę tematycznych kategorii, wypisałam się z kilkunastu niepotrzebnych newsletterów, usunęłam stare i niepotrzebne maile – teraz zaglądając do skrzynki mam poczucie cudownego minimalizmu i komfortu pracy. Polecam. :)

    • http://kobietausteru.pl/ kobietausteru

      Na pewno ciężko było Ci się zabrać za sprzątanie tak odkładanej skrzynki. Ale teraz systematyczność da Ci niesamowity komfort! Gratuluję Ci posiadania pocztowego porządku :)